Sesja Vampire:
G: Wiecie co to jest czlowiek z Dexterity na 5?
..?
G: Fast-food.
Warhammer:
GM: Jak ma byc przygotowana ta kaczka?
G: Noo... Wypatroszona!
GM: Ale nie ma sensu walka z tym gościem przy pomocy dywanu...
GM: Jest wieczór. Nawet słoneczko zaszlo..
LARP na Krakonie. Komtur Krzyżacki otruty przez swojego współtowarzysza:
- Za życia mu ufałem. Po śmierci zacząłem mieć wątpliwości.
Agnieszka 'Kaila' Richter kaila@callisto.krakow.pl
***
W przyciemnionym rogu karczmy trzech typkow gra w karty. Podchodzi do nich naiwny gracz i pyta:
- W co panowie graja?
- W wista - odpowiada gburowaty szuler.
- A jak sie gra w twista?
- A moze od razu w brakedanca!
Przed sesja nowy gracz (jego 3 sesja) powiada do zgromadzonych:
- Nie zabijecie mnie! Nie w tej grze!
Wojciech "Bialy" Kajut
***
2 BG. jeden z przodu, drugi kilka metrow za nim przypadkowo obudzili
jakiegos weza - straznika (czy cos w tym stylu). waz zasyczal,
podniosl sie do gory i szykowal do ataku, w wypadku jakiegos naglego ruchu BG.
Chwila milczenia i niepewnosci i nagle BG2 (ten co stal za bezposrednio zagrozonym) szeptem:
- Wiesz, ostatnio czytalem, ze weze sa daltonistami...sprobuj to moze jakos wykorzystac...
Kuba "Cubus" Grabowski
***
WFRP:
Grupa bohaterów u stóp stromych i długich schodów po których
zbiegają ścigający ich przeciwnicy desperacko zastanawia się co robić.
Jeden z graczy (początkujący czarodziej) widząc, że znikąd oczekiwać ratunku
krzyczy do mnie (MG):
- Rzucam na siebie iluzje niewidzialności !!!
michkwas@polbox.com
***
Magiusowe kwiatki
-----------------
System: Wampir: Maskarada
MG: Idziesz sobie po tym cmentarzu, nagle widzisz grupę pseudo-
satanistów niszczących właśnie nagrobek.
Gracz: Kurde, zmarłym żyć nie dają...
System: AD&D
MG stara się jak najpiękniej i jak najbardziej nastrojowo opisać graczom co dzieje
się w karczmie.
MG: Wchodzicie do gospody, od razu poczuliście przyjemne ciepło bijące od paleniska,
przy którym smaży się smakowicie wyglądający dzik. Przy stołach ludzie grają właśnie
z krasnoludami w karty, a na specjalnym podium tancerki tańczą w rytm muzyki granej prze
z...
Gracze (przerywają MG w pół zdania): Dobra, nie pierdol bo nam się jeść chce...
System: AD&D
Inna sytuacja. Gracz rozmawia z pewnym bogatym lordem, który chce go wynająć.
Lord: A więc jak się waść nazywasz ?
Gracz: EE jaaa ? (gracz patrzy na kartę postaci szukając swojego imienia) Anihilator !
Lord: Hmmm, bardzo oryginalnie... A skąd jesteś ?
Gracz do MG: Ty gdzie ja się urodziłem bo nie mam wpisane ? (MG wyjaśnia)
Lord: A twoja profesja ? Czym się zajmujesz ?
Gracz: Jestem dwuklasowcem - Wojownik - złodziej.
Pozostali gracze i MG: (załamują ręce.)
System: AD&D
Gracze rozmawiają z pewnym bardzo doświadczonym i wysoko postawionym magiem.
Mag: A więc, przejdę do rzeczy, musicie uratować świat !
Gracze: O nie znowu w piątek !!! (sesja jest co piątek)
System: Czarne Oko
MG rozmawia z graczem, którego postać jest podejrzanie "dopakowna".
MG: Kiedy ty zdążyłeś podnieść sobie te wszystkie umiejętności ???
Gracz: No co, nie są takie znowu wysokie...
MG oglądając kartę postaci: Popatrzmy: Walka Wręcz: 19 - no tak, Bruce Lee,
Szable: 20 - Pan Wołodyjowski, Miecze: 19 - wiedzmin Geralt,
Strzelanie z łuku: 19 - Robin Hood strzelał trochę gorzej,
Kusze: 20 - Wilhelm Tell x 2, Akrobatyka 21 - lepiej niż Jackie Chan,
Bieganie: 18 - Ben Johnson się chowa ... oooooo.... Gotowanie: 2 ?? Czemu tak mało ?
Gracz: Z czegoś musiałem zrezygnować...
System: AD&D
Gracze wędrują kilka dni przez zalesione i dzikie tereny.
MG: Idziecie, idziecie... A ty elfie przysiągł byś, że ten kamień mijałeś kilka dni temu...
System: AD&D
Krasnolud podczas bijatyki z piratami wyleciał za burtę całym ekwipunkiem i w zbroi płytowej do wody.
Krasnolud do MG: To ja nurkuje kilka metrów pod wodę i czekam kilka chwil
aż się sytuacja uspokoi...
System: Czarne Oko
MG do człowieka- kota: Facet trafił cię krytycznie szablą... w głowę... nie żyjesz !
Człowiek- kot: Ale ja mam przecież 9 żyć...
MG: Tak cię pierdolnął, że ci wszystkie 9 poszło...
System: AD&D
Gracz - barbarzyńca: To ja wyciągam mój topór "tatowy"... (po ojcu)
System: Cyberpunk 2020
Gracz Solo wchodzi do sklepu spożywczego trzymając w ręku shotguna.
Solo do sprzedawcy: Są bułki ?
Sprzedawca: Nie ma
Solo: (BAAM!)
System: AD&D
Gracz do MG: Nie chce mi się już grać w te twoje przygody z breloczkami
z przywołaniem demona, zielonymi beretami z przyszłości i czarami z Mortal Kombat...
System: AD&D
Wpis w karcie jednego z graczy:
Specjalne zdolności: Debil
System: AD&D
Gracz: Nazywam się Bo, i nie lubię jak ktoś przekręca moje imię...
System: AD&D
Gracz do kata: Ty, to prawda, że żona kata prowadziła w średniowieczu burdel ?
System: AD&D
Gracz przy robieniu postaci wylosował bardzo słabe cechy.
Gracz do MG: Mogę grać łowcą ?
MG: Chyba Farmerem...
System: AD&D
Gracz: To ja robię salto w tył, równocześnie wyciągając miecz,
i jeszcze zanim spadnę rzucam w gościa sztyletami 4 razy bo mam specjalizację w tej broni...
System: AD&D
Złodziej: Atakuje tego rycerza rapierem...
MG: Kuj, kuj, kuj...
System: AD&D
MG do gracza: Ja wiem, że ty grasz mroczno- tajemniczym magiem,
ale mogłeś się chociaż raz odezwać na sesji !
Gracz: A jak zamawiałem stolik w ciemnym kącie ?
System: AD&D
Wojownik do rycerza: Co ty jesteś z zakonu Sierotki Marysi?
System: AD&D
Miecz jednego z wojowników: Pogromca Wdów i Sierot - +2 do walki z kobietami,
+4 do walki z dziećmi.
***
Przykład dwuklasowca: Rycerz - barbarzyńca
***
MG: Wyskakuje trol, i was okrąża.
***
MG opowiada życiorys postaci gracza: Od kiedy pamiętasz byłeś niewolnikiem,
masz przy sobie tylko nóż kuchenny, który nazywasz sztyletem, worek po ziemniakach,
który nazywasz sakiewką i jakąś szmatę do podłogi, którą nazywasz ubraniem...
W gospodzie przychodzi do zapłacenia rachunku, jednak gracz nie ma pieniędzy...
Barman: A więc zapłacisz ?
Gracz: No, eee, aaa, taaa, nie mam, znaczy...
Barman: Johaaaan ! Dwie kawy dla pana !
Johan: Mocne ?
Barman: tak.
Johan wyciąga pałke.
***
Gracz: Można tego wampira nabić na pal, wiecie, do serca przez żołądek...
***
BN do maga: Taki z ciebie mag, że nie potrafisz zamienić śmietany w masło...
***
Wojownik chce kupić sobie magiczny przedmiot i rozmawia ze sprzedawcą.
Sprzedawca: Co cię panie interesuje ?
Gracz: No, jakiś miecz magiczny...
Sprzedawca: No mam tu taki jeden jednoręczny, rani martwiaki, golemy i kilka innych
potworów do zabicia których potrzebna jest magiczna broń... kosztuje jedynie 24000 złotych monet.
Gracz: ?????... A co mogę kupić za 570 zł. ?
Sprzedawca: Ćwieki do rękawicy...
***
MG do gracza który beznadziejnie odgrywał postać rycerza: Czemu ty właściwie grasz
rycerzem ?
Gracz: Bo ma fajną zbroję...
(V)agius
***
 
Jeżeli chciał by przysłać do mnie jaki
humor z twojej sesji przyjmę je od razu i umieszczę
w tej jaskini , możesz je wysłać przez gołębiarza
lub na adres mojej mrocznej poczty :
bk_devil@poczta.onet.pl
>>> CZEKAM NA TWÓJ HUMOR Z ŻYCIA <<<